Aktualności

2 szkoleniowe łamacze lodów

Ile razy byliście na szkoleniu i prowadzący się Was pyta o imię, przedstawienie się i powiedzenie czegoś o sobie?
Dla mnie to mega stresujące wydarzenie (jako uczestnik), gdyż ekspozycja społeczna przed nową grupą jest duża. Nawet jeśli jestem członkiem stałe grupy szkoleniowej i po raz setny muszę się przedstawiać, to jest już to nudne…

Z drugiej strony jako trener wiem, że nie można opuścić tego etapu, że to bardzo ważna faza tworzenia się procesu grupowego, który będzie albo pomagał, albo przeszkadzał w przyswajaniu wiedzy i umiejętności.

Jak więc rozpocząć dzień szkoleniowy? Jak pozwolić by uczestnicy się rozgrzali? Jak ułatwić im wzajemne poznanie się bez większej „spinki”? Jak dopasować ćwiczenie rozgrzewające do tematu, jaki ma być realizowany?

To są pytania, na jakie poszukajmy odpowiedzi. Nie ma nic gorszego niż uczestniczenie w rozgrzewce, która jest oklepana, przewidywalna i nudna.

Inspiracji do szukania pomysłów na rozgrzewki i ćwiczenia integrujące jest wiele. Na każdym kroku można znaleźć coś, z czego można ulepić fajne ćwiczenie.

Pamiętam jak uczestnicząc w zajęciach dr Joanny Rajang (a to było lata świetlne temu), Joanna w ramach rozgrzewki zapytała nas o naszego querka. Było to dziwaczne, ale stawiało taki znak zapytania zachęcający do zastanawiania się nad sobą. Budziło samoświadomość.

Querk – z angielskiego quirk – w wolnym tłumaczeniu oznacza jakieś osobliwe zachowanie, nawyk, zwyczaj, jaki posiadamy, np. Czekoladę piję tylko w fioletowym kubku z napisem Milka, w innym mi nie smakuje.

Jednakże, by nie kopiować innych trenerów, to zachęcam Was do wymyślania własnych pomysłów. Dziś chciałam się pochwalić dwoma moimi inspiracjami.

Inspiracja nr 1 – „Jakimi 3 super mocami chciałbyś władać?”

Fascynują mnie filmy Marvel i inne adaptacje komiksowych światów superbohaterów. Kocham science fiction i naiwnie wierzę, że wszystko, co tam jest prezentowane, jest możliwe, a wykonalność to kwestia wyłącznie zaawansowania nauki.
Uwielbiam świat fantasy i to przemożne poczucie, że pewne istoty ludzkie mogą więcej, że mają moc sprawczą.

To właśnie po jednym z seriali zaczęłam się zastanawiać, jakimi mocami ja bym chciała władać. Z ciekawości postanowiłam to pytanie przetestować na jednej z grup szkoleniowych. I wiecie co? Zażarło wspaniale. Ludzie po początkowym „O losie…”, uruchomili swoje dziecięce pragnienia, marzenia. Sami z siebie zaczęli uzasadniać, czemu taka moc by im się przydała. Za każdym takim uzasadnieniem stały głębokie potrzeby oraz wartości. Część osób pozwalała sobie na bardzo pragmatyczne moce, część ujawniała wielką otwartość i kreatywność.

<a href=”https://pl.freepik.com/wektory/ikona”>Ikona plik wektorowy utworzone przez macrovector-pl.freepik.com</a>

Po takiej rozgrzewce już czułam, z jaką grupą i z jakimi osobami będę danego dnia współpracować. Ich uzasadnienia mocy dały mi więcej informacji niż wiedza o ich stanowiskach i liczbie przepracowanych lat.

Z inną grupą poszłam o krok dalej. Po takiej prezentacji mieli w formie graficznej zobrazować swoją moc, a następnie mieli się podzielić na 4 podgrupy, z których każda będzie miała wspólny klucz. Tym zabiegiem zaprosiłam ich do procesu grupowego i głębszej integracji.

Warto też by taka rozgrzewajka miała coś wspólnego z tematem szkolenia, jaki prowadzimy. Najgorszej jest, jak ćwiczenie jest od czapy.
Przy jakich tematach szkoleniowych taka rozgrzewajka się sprawdzić może?

Budowanie zespołów na podstawie wartości
Integracja grupy
Wyznaczanie i realizowanie celów
Motywacja i wartości
Budowanie kariery
Rozwijanie kreatywności
Zarządzanie innowacją w organizacji

Sama do większości szkoleń „miękkich” znajduję zastosowanie. Znalezienie powiązania do waszych szkoleń zostawiam Wam jako zadanie domowe.

Inspiracja nr 2 – „A jakbyś dostał pierścień »bycia niewidocznym«, to co byś zrobił pierwszego dnia ? A co kolejnego? Jak byś wykorzystał tę moc?”

Jak słyszymy o pierścieniu, który pozwala być niewidzialnym, to łatwo o To jedyne skojarzenie i wyrecytowanie „One Ring to rule them all, One Ring to find them, One Ring to bring them all and in the darkness bind them” (Jeden pierścień by rządzić wszystkimi, jeden, by je znaleźć, jeden pierścień, by wszystkie zgromadzić i w ciemności złączyć”). Wybaczcie moje tłumaczenie :). To oczywiście inskrypcją z pierścienia Saurona, z Władcy Pierścieni.

W popkulturze ta koncepcja teraz głęboko się zakorzeniła. Jednak to nie jedyne odniesienie. Mem kulturowy z koncepcją niewidzialności jest jednak dużo starszy od Tolkiena, czy nawet od Wellsa i jego „Niewidzialnego człowieka”.

Glaukon chcąc zdyskredytować poglądy Sokratesa opowiedział historię o pierścieniu Gygesa. Platon zaś to opisał w jednym ze swoich największych dzieł „Państwie”. Wg Glaukona, każdy, kto założy taki pierścień, pozwalający mu ukryć się przed ludzkim wzrokiem, natychmiast wykorzysta to z myślą o własnych zyskach. Pierścień bowiem daje ogromną władzę, a władza odsuwa na bok zasady moralne.

Tło tej historii może być wstępem do szkoleń z zakresu przywództwa, zachowań liderskich, kompetencji managerskich.

Pytanie „Co byś zrobił, jakbyś dostał pierścień lub czapkę niewidkę?” jest też fajnym pytaniem diagnostycznym (choć tu lepiej uważać ze stawianiem diagnozy 🙂 – to nie ta bajka).
Pytanie, a właściwie odpowiedź na nie ujawnia znów potrzeby, postawy oraz założenia, jakie mamy odnośnie roli, w jakie nas stawiają.
Jakby opadły wszystkie normy społeczne, lub też nikt by nas nie mógł ukarać za ich złamanie, to jak daleko byśmy się posunęli?

No i kończy mi się ten wpis bardzo filozoficznie…