
2 szkoleniowe łamacze lodów
Jak niestandardowo rozgrzać grupę przed zajęciami?
Był marzec 2020 roku. Pamiętam dokładnie, jak pojawiały się w wiadomościach mrożące krew w żyłach informacje o nadchodzącej pandemii. Jedni to lekce sobie ważyli, inni nakarmieni filmami katastroficznymi wróżyli armagedon. Przypominam sobie też, jak mój znajomy zapytany, o to jak długo potrwa pandemia, odpowiedział „skoro hiszpanka trwała 3 lata” to, czemu teraz Covid 19 ma być krótszy.
Dla mnie to była abstrakcja i trudno było sobie wyobrazić jak będę funkcjonować w życiu i zawodowo przez kolejne lata.
Do tego stopnia, że nie robiłam podsumowań 2020 roku, ani ambitnych planów na 2021. Jednak pandemia trwa, a ja czuję, że tyle się wydarzyło, że warto podsumować jakoś ten czas.
Zwyczajowo podsumowania robi się w kontekście założonych planów, więc jak podsumowywać skoro się tych planów nie zrobiło?
A może to, że nie było takich mocnych czytelnych celów biznesowych, jest właśnie okazją, by głębiej się zastanowić nad tym, jak chcę żyć a nie co zrobić?
Dzielę się z wami moją osobistą listą refleksyjnych pytań na koniec 2021. Dziś refleksja dotyczy życia zawodowego i kariery. Kariera jest dla nas ważnym aspektem życia, może ona być paliwem lub bagnem. Decyzja i wybór zależy od nas.
Zapraszam na kanapę. Wyrzucie domowników do kina. Zaparzcie sobie dobrą herbatkę lub grzańca. Obowiązkowo dresy lub piżamy 🙂 Przygotujcie też coś do pisania. Przydadzą się. Zastanówcie się ze mną, czy wasze życie zawodowe idzie w pożądanym przez Was kierunku.
Jak już wspomniałam, nie robiłam wielkich planów zawodowych w styczniu 2021. Może miałam jakąś listę, ale przyznam się, że nie pamiętam jej. Nie pamiętam konkretów. Przyznajcie się przed sobą czy wasza lista ze stycznia 2021 była konkretna? Czy ją dobrze pamiętacie?
Celowo nie piszę tu o celach korporacyjnych, gdyż one w wielu przypadkach nie mają nic wspólnego z naszym celami, z celami dotyczącymi naszej kariery i tego, jak chcemy się czuć w tym obszarze naszego życia.
Główne cele kariery są bardziej jakościowe niż ilościowe. Bardziej dotyczą stanu emocjonalnego, w jakim chcemy się znajdować.
Wypisz, co pamiętasz z zamierzeń z początku 2021 roku, pamiętaj nie muszą to być cele w kategoriach SMART – pozwólmy sobie czasem być mniej SMART 🙂
Czego chciałam/chciałem? | Czemu akurat tego chciałeś/chciałaś? | Co się i jak zmieniło? | W jakim stopniu, to mnie teraz uszczęśliwia? |
Rzuć okiem na to, co znalazło się na liście. Co z tego pozostaje aktualne? Może warto, by coś przeszło na 2022 rok?
Wielu mówi „plany planami, a rzeczywistość idzie swoją drogą…”. Ja zaś lubię powtarzać, że „plan jest niczym, planowanie wszystkim”.
Wydarzenia, jakie miały miejsce w ostatnim roku, modyfikują nasze plany lub odkładają je na półkę. Dzieje się tak najczęściej, gdy plany są zupełnie oderwane od tego, co jest dla nas naprawdę ważne.
Na pewno wydarzyło się wiele rzeczy jakie miały wpływ na to, w jaki sposób pracujesz.
Zastanów się nad tym co miało miejsce. Przeglądnięcie kalendarza, poczty, komunikatorów, czy tablicy na FB lub Insta – pomogą w przypomnieniu sobie.
Wybierz tylko kilka wydarzeń, które uznajesz za te posiadające największą moc oddziaływania na Ciebie. Tu nie ma obiektywnych wyborów. Postaraj się, by lista ta była jak najbardziej subiektywna. Nie muszą to być tylko WIELKIE zdarzenia, czasem te mniejsze są mocniejsze.
Co się wydarzyło? | Co w tym było takiego ważnego dla mnie? | Jak to wpłynęło na moje oczekiwania odnośnie kariery? | Co mi to wydarzenie dało? Co zyskałem/zyskałam? | Co mi wydarzenie zabrało? Co straciłam/straciłem? |
Pamiętaj każde wydarzenie, które zmienia kierunek, może być przeszkodą, ale też szansą na zastanowienie się, czy dalej czegoś chcę?
Siedząc teraz na kanapie lub w fotelu odpowiedzmy sobie wspólnie, co teraz we wtorek o godzinie 19.27 jest dla mnie ważne?
Czemu pytam się o to co teraz jest ważne? Bo niestety w nasze DNA kultura współczesna wpisała tendencję do uogólniania i pochopnego wyciągania wniosków. Przez to przestajemy się słuchać, tego co mówi nasza dusza, nasze ciało, nasze emocje, nasz umysł.
W pędzie do wyciągania wniosków i uogólniania, niestety czasem deprecjonujemy nasze małe potrzeby, bo przecież są małymi, nic nieznaczącymi… Nie prawda, one są często ważniejsze, bo są z nami codziennie, a nie zaspokojone przez dłuższy czas są jak wygłodniała istota, która jak nie zostanie nakarmiona, to szaleje, kusi, manipuluje, by dostać to, czego chce. Przy tym oczywiście robi szalenie wielki bałagan i zamieszanie.
W odpowiadaniu sobie na te pytania idźmy od tego co teraz, dziś, w tym tygodniu, w tym miesiącu, w tym kwartale. Nauczmy się uważności na nasze potrzeby.
Zadając sobie te pytania zwizualizowałam sobie skrzynkę. Ciekawa jestem, jaka wasza jest? Mała, duża, nowoczesny design? A może jak skrzynia piratów? Z zamkiem czy otwarta?
Czemu to ważne? Nasza podświadomość ubiera wizję w symbole, które też mogą mieć znaczenie.
Świadome przywołanie wydarzenia, nazwanie go, nadanie mu znaczenia i odczytanie wartości, jaką dla nas miało, jest ważne do budowania zasobów na przyszłość. Jest to jak instruktaż dla naszej intuicji pomagający jej w podejmowaniu decyzji w przyszłości.
Ja do skrzynki włożyłam wspomnienie z konferencji, podczas której spotkałam dawno niewidzianego znajomego. Co było wzmacniające? Stwierdzenie „Emilia wróciłaś, jesteś jak dawniej i z taką chce pracować”. Było to symboliczne podsumowanie i zamknięcie pewnego rozdziału w moim życiu.
Sceptycy mogą powiedzieć, po co takie ćwiczenie? Przecież nie można zmienić przeszłości. Niby banalne stwierdzenie, ale jednak przyszłość składa się z lekko modyfikowanych scenariuszy z przeszłości.
Funkcjonujemy w systemie schematów, procedur, instrukcji, nawyków i automatyzacji naszych działań.
Modyfikując przeszłe zdarzenie w naszych głowach, dajemy szansę, by przyszłe zdarzenia też rozegrały się według innego scenariusza.
Oczywiście scenografia, aktorzy, widzowie, może nawet reżyser będzie inny, ale sztuka pozostanie ta sama, ten sam sens.
Z tym ćwiczeniem ja z reguły nie mam problemu. Lekko udzielam sobie rad, ale… Może warto się zastanowić czy:
No dobra… Zacznijmy wypisywać:
Co robić więcej w pracy? | Czego robić mniej? | Co robić inaczej, jak? |
Za nim sformułuję jedną wzniosłą myśl i lekcję na kolejny rok dla siebie, warto wstać z kanapy, zrobić nową porcję herbaty lub zobaczyć kolejny odcinek czegoś w Netflixie.
Niech myśli, jakie mieliśmy, popracują chwilę sobie w nas.
Dopiero po pewnej chwili wróćmy, przeczytajmy, co do tej pory napisaliśmy. Co nam podpowiada intuicja? Co jest najważniejszym aspektem, nad jakim chcę popracować w kolejnym roku, by czuć większą satysfakcję z pracy, kariery, życia? Małą łyżeczką też można się najeść, pod warunkiem, że je się właściwy pokarm. Czasem mała zmiana, ale zakorzeniona w nas głęboko przynieść może nam pozytywne tsunami zmian.
A ty jakie masz metody na rewizję swojej kariery? Na sprawdzenie, czy idziesz w dobrym kierunku? Podziel się ze mną es@kazma.pl
Chcesz się podzielić wrażeniami, potrzebujesz rozwinięcia jakiegoś wątku lub niezgadzasz się z czymś?
Skontaktuj się ze mnąJak niestandardowo rozgrzać grupę przed zajęciami?
Jak dobrze uczyć się dzięki refleksji? – narzędzie porządkowania refleksji podczas coachingu, doradztwa, mentoringu